Gejowski syn i jego macocha oddają się zimowemu ciepłu, eksplorując swoje ciała na przytulnym łóżku.
W środku zimy młody gejowski chłopak znajduje się dzieląc łóżko ze swoją macochą. Zimno gryzie, a śnieg gęsty. Ale nie są sami. Ich ciała splotły się, szukają ciepła od chłodnych temperatur na zewnątrz. Macocha, z jej pełnymi kształtami, jest bardziej niż chętna, by pożyczyć swoje ciepło swojemu pasierbowi. Oboje, nago i spleceni, tworzą kokon ciepła, który osłania ich od kąśliwego zimna. Miękka skóra macochy na jej pasierbach, uczucie przechodzą po jego kręgosłupie. Pasierb, ze swoim młodzieńczym wigorem, w pełni wykorzystuje sytuację, badając każdy centymetr ciała swojej macoch macoch. Z kolei macocha, odwzajemnia się, jej dłonie badają jego młode, twarde ciało. Gorąco porusza się między nimi, synchronicznie, wypełniając ich ciała. To wypełnienie podróżą eksploracji i przetrwania, a nie tylko odkrywanie i przeżywanie.